Konferencja „Warszawa wraca nad Wisłę”

infoship
09.10.2017 14:21
0 Komentarzy

Rozwój śródlądowego transportu wodnego, bezpieczeństwo żeglugioraz możliwości zagospodarowania Wisły – były tematami senackiej konferencji”Warszawa wraca nad Wisłę”. Jej uczestnicy podkreślali korzyści ztransportu wodnego, zwracali też uwagę na ochronę przyrody i brak uregulowaniatej rzeki.

Poniedziałkowakonferencja została zorganizowana przez Parlamentarny Zespół ds. Rozwoju DrógWodnych. W otwarciu spotkania – 9 października – wziął udział marszałek Senatu StanisławKarczewski. Obecni też byli przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej iŻeglugi Śródlądowej, Ministerstwa Środowiska oraz m. st. Warszawy.

Wiceminister środowiska Mariusz Gajda podkreślił, że przed laty wielepolskich miast odwróciło się od Wisły, a w tej chwili jest wieli powrót doidei, aby rzeka i miasta „wreszcie zaczęły żyć w pełnej symbiozie”.

Jak zauważył Wisła na warszawskim odcinku charakteryzuje się bardzo zmiennymstanem wód, natomiast odcinku krakowskim jest praktycznie stały poziom wody,dzięki stopniom wodnym. Gajda dodał, że zbieżne z programem rozwojuśródlądowych dróg wodnych, jest to, aby w Warszawie lub trochę poniżej stolicypowstał pierwszy niewielki stopień wodny o wysokości piętrzenia wody ok. dwóch,trzech metrów, aby zapewnić minimalny poziom wody w rzece.

„Rzeka nie ucierpi na tym, dalej będzie rzeką naturalną, będzie dalejmieściła się w swoim korycie, natomiast pozwoli to na lepsze wykorzystanie tejrzeki, na możliwość uruchomienia tego potencjału turystycznego” -przekonywał Gajda.

Dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Warszawie kpt. Maciej Gromek zauważył,że Warszawa leży nad środkową Wisłą, to fragment od ujścia Sanu do ujściaNarwi. Podkreślił, że na tym odcinku roboty regulacyjne nigdy nie zostałyukończone, zostały wykonane mniej więcej w 30 proc., z tego przez ostatnie 30lat spora część uległa degradacji.

„Warunki na Wiśle środkowej są bardzo trudne i w zasadzie nie mówimy ożegludze towarowej na tym odcinku, dopiero musimy przygotować tę rzekę dotransportów” – wskazał Gromek.

Wyjaśnił, że na omawianym odcinku Wisła jest w klasie Ib, co oznacza, żemogą po niej pływać statki o zanurzeniu do 1,4 m biorąc po uwagę20-centrymetrowy zapas bezpieczeństwa. Ponadto, jak dodał, w ciągu ostatnich 10lat Wisła w swojej klasie była tylko przez 180 dni, czyli 18 dni średniorocznie. Dodał, że pogłębienie rzeki doprowadziłoby do obniżenie lustra wody.

Gromek zauważył, że jedna barka transportowa może zastąpić od 45 do nawet 70samochodów dostawczych. Podkreślił, że żegluga śródlądowa jest najczystszym,najtańszym środkiem transportu.

Wiceprezydent stolicy Michał Olszewski powiedział PAP nawiązując do tematukonferencji, że Warszawa „stoi frontem do Wisły”. Podkreślił, żedziałania miasta wokół Wisły skupione są w trzech obszarach: przyroda,bezpieczeństwo i rekreacja. Zaznaczył, że Wisła jest unikalna w skali europejskiejpod względem przyrodniczym i miasto dokłada starań, by „symbioza międzyprzyrodą i człowiekiem nigdy nie była zachwiana”.

Olszewski pytany przez PAP o możliwość wykorzystania Wisły do transportuśródlądowego i ewentualną rolę Warszawy odparł: „Nie ukrywam, że jestemsceptyczny, dlatego, że wszystkie argumenty dot. transportu wodnego oczywiściedo mnie przemawiają, natomiast pamiętajmy o tym, że zmieniła sięcharakterystyka całej logistyki wokół rzek”.

Podkreślił, że „dużym wyzwaniem jest pogodzenie interesu przyrodniczegoz interesem czysto transportowym”. „I na pewno nie będziemy chcieli,aby jakiekolwiek inwestycje, które będą prowadzone w celu uregulowania kwestiifunckcjonowania rzeki godziły w interes ekologiczny, bo byłoby to z wielka szkodądla warszawskiego odcinka Wisły” – zaznaczył wiceprezydent Warszawy.

Przemysław Daca z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowejnawiązując do słów Karczewskiego przekazał, że dzięki inicjatywie administracjii dyrektorów urzędów żeglugi śródlądowej resort wyszedł z inicjatywą, żeby JanPaweł II został patronem żeglugi śródlądowej.

„Ten pomysł spotkał się z aprobata Episkopatu Polski, wniosek trafił doRzym, miejmy nadzieję, że niebawem Jan Paweł II stanie się naszympatronem” – mówił.

Rzeczne inwestycje

W 2016 r. rząd przyjął założenia do planów rozwoju śródlądowych dróg wodnychw Polsce na lata 2016-2020, z perspektywą do 2030 r. Według tych planów, do2030 r. Odra na całej swojej długości, a Wisła od Warszawy do Gdańska, mająstać się międzynarodowymi szlakami żeglugowymi.

W marcu tego roku prezydent Andrzej Duda podpisał akt ratyfikacyjnyeuropejskiego porozumienia w sprawie głównych śródlądowych dróg wodnych oznaczeniu międzynarodowym. W efekcie Polska zobowiązała się doprowadzić główneszlaki wodne do IV klasy żeglowności, czyli umożliwiającej żeglugę statkom ibarkom o zanurzeniu do 260 cm przez 240 dni w roku.

Przez Polskę przepływają trzy szlaki w ramach europejskiego systemuśródlądowych dróg wodnych o znaczeniu międzynarodowym: droga wodna E30 łączącaMorze Bałtyckie w Świnoujściu z Dunajem w Bratysławie, droga wodna E40 łączącaMorze Bałtyckie od Gdańska z Morzem Czarnym w Odessie oraz droga wodna E70łącząca Odrę z Zalewem Wiślanym, będąca częścią europejskiego szlakukomunikacyjnego Wschód-Zachód, łączącego Kłajpedę z Rotterdamem.

Szacunkowe koszty inwestycji na głównych polskich rzekach szacowane są naok. 70 mld zł. (PAP)

Komentarze